Ta strona używa ciasteczek. Kontynuacja przeglądania strony oznacza zgodę na ich używanie zgodnie z polityką prywatności.

Zgadzam się

Sześć twarzy korozji

27.09.2022

Korozja niejedno ma imię. Potrafi bezwzględnie wykorzystać różne czynniki by za pomocą tlenu, wody, chemikaliów i czasu unicestwić stal i obrócić ją w rdzawy pył. Jeśli nie uderzymy wyprzedzająco, każda masa żelaza zmieni się w rdzę. Jej żywot i dynamika zależy od środowiska w jakim się rozwija. Dlatego korozję klasyfikujemy ze względu na otoczenie i destrukcyjne dla stali procesy. Dlatego z korozją walczymy zanim powstanie. Dlatego do ochrony antykorozyjnej podchodzimy indywidualnie.

Odpowiedzią jest system antykorozyjny, który zapewni skuteczną ochronę dla wszystkich sześciu kategorii korozyjności. Jeśli o antykorozji myślimy na poważnie, to nie wierzmy w uniwersalne rozwiązania. Powierzchnie w różnych kategoriach korozyjności wymagają indywidualnego podejścia. Stal, niby niezniszczalna, ciężka, trwała i mocna. Bez odpowiedniego "eliksiru nieśmiertelności" w postaci wysokiej jakości powłok antykorozyjnych nie przetrwa próby czasu.

Sucho, ciepło, czyste powietrze – tu korozja nie zawita zbyt szybko. To środowisko o kategorii C1, C jak czysto od rdzy. Bardzo mała szansa na korozję stalowych powierzchni. Możemy tu zaliczyć obiekty z czystą atmosferą, ogrzewane obiekty.

Jeśli jednak warunki termiczne sprzyjają kondensacji, pojawia się mała szansa, że nieproszony gość w postaci korozji znajdzie swoją niszę. Nieogrzewane obiekty takie jak magazyny, hale, obiekty z podwyższoną wilgotnością – tu mamy już do czynienia z kategorią C2.

W pomieszczeniach produkcyjnych o dużej wilgotności, o zwiększonym zanieczyszczeniu powietrza, np. zakłady spożywcze, pralnie, mleczarnie, browary kategoria korozyjności wzrasta znacząco do stopnia C3. Atmosfery miejskie i przemysłowe, zanieczyszczone ditlenkiem siarki, obszary nadmorskie, przybrzeżne o umiarkowanym zasoleniu – wszędzie tu mamy do czynienia już ze średnim ryzykiem korozji.

Duże ryzyko pojawia się w obszarach przemysłowych o wysokiej wilgotności i agresywnej atmosferze, oraz w strefie przybrzeżnej o duży zasoleniu. W obiektach wewnętrznych – zakładach chemicznych, pływalniach, stoczniach remontowych mamy do czynienia z kategorią C4.

Duże zasolenie, wilgoć, agresywne czynniki zewnętrzne, ciężka przemysłowa atmosfera. Tu korozja czuje się jak ryba w wodzie. Destrukcyjna moc tych czynników kwalifikuje takie środowisko do kategorii C5 – o bardzo dużym ryzyku korozyjności.

CX to już prawdziwe eldorado dla rdzy! Na pełnym morzu, w centrum wielkich przemysłowych molochów w oparach wilgoci, soli, pyłów i chemikaliów. Tam gdzie ekstremalne warunki i otoczenie dają rdzy wielkiego rozwojowego „kopa”.